Sześć lat temu ukończyłem swoje kwalifikacje księgowe i podjąłem decyzję, aby się rozluźnić i spróbować zostać instruktorem narciarstwa. Myślę, że moje zainteresowanie finansami i biznesem było bardzo użyteczne i zobaczycie dlaczego, czytając dalej. Znajoma narciarza mojej mamy i poleciła mi osobę, z którą mogłabym porozmawiać, dała mi numer do telefonu, to brzmi zagmatwane, ale tak znalazłam swój pierwszy kontakt na nartach... Wyglądałam w sieci i wszystko wydawało się być najlepszym kursem i przy tak wielu opcjach decyzja była niemożliwa do podjęcia... Musiałam więc porozmawiać z kimś o radę, zadzwoniłam do tego guru, dla którego miałam numer, to było dla instruktora narciarskiego Dave'a Beattie. Niewiele wiedziałem, że ten jeden telefon zmieni bieg mojego życia z biurowej księgowości na wspaniałe miejsce pracy w europejskich Alpach.

2007

W sezonie narciarskim 2007 wyruszyłem do Courchevel we Francji, nie znałem tam nikogo i nie mówiłem po francusku, ale zapisałem się na instruktora narciarstwa! Wcześniej jeździłem na nartach, tylko około 4 razy, ale uważałem się za zaawansowanego narciarza, ponieważ mogłem zmagać się z czarną trasą. W rzeczywistości byłem w najlepszym wypadku entuzjastą. Po moim pierwszym tygodniu na kursie okazało się, że być może instruktaż narciarski jest czymś więcej, niż początkowo sądziłem. Dzięki świetnej nauce Dave'a Beattie, Izzy Milne i Dave'a Morrisa zaliczyłem kwalifikacje BASI Level 1 i Level 2. Przez cały mój pierwszy sezon bardzo dobrze radziłem sobie z Dave'em Beattie i okazało się, że przez ostatnie 25 lat odgrywał on bardzo ważną rolę w brytyjskim narciarstwie. Przypuszczam, że pod wieloma względami był on moim mentorem.

Wyruszyłam na krótką chwilę do pracy we Włoszech (chyba 2 tygodnie) przed powrotem do Courchevel, aby zakończyć sezon z przyjacielem, którego poznałam na kursie. Pod koniec sezonu narciarskiego w 2007 r. oficjalnie złapałem błąd instruktora narciarskiego, gorszy niż błąd, ponieważ jest on znacznie droższy do zaspokojenia! W lecie ukończyłem kurs Common Theory (część poziomu 3) w Aviemore Scotland.

Prawdopodobnie warto krótko wyjaśnić, jak działają poziomy BASI, oto różne moduły w czasie, gdy ja robię system. dobre warunki śniegowe

Poziom 1 - Egzamin nauczycielski i techniczny (5 dni)
Poziom 2 - Nauczanie i egzamin techniczny (10 dni)
- 70 godzin doświadczenia w szkole narciarskiej
- Świadectwo pierwszej pomocy
Poziom 3 - Egzamin techniczny (10 dni)
- Egzamin nauczycielski (5 dni)
- Poziom 1 Trener wyścigowy (3 dni)
- Poziom 2 Trener wyścigowy (4 dni)
- Kurs Teorii Wspólnej(5 dni)
- Druga Dyscyplina(5 dni)
- Drugi język
- 200 Godzin Nauczanie
- Kurs bezpieczeństwa górskiego na poziomie 3 + egzamin(6 dni)
Poziom 4 - egzamin techniczny (5 dni)
- Projekt pisemny
- EuroTest
- Nauczanie Egzamin(5 dni)
- 6 Zalogowane trasy narciarskie
- Europejski Kurs Szkoleniowy w zakresie Bezpieczeństwa Górskiego(4 dni)
- Europejski egzamin bezpieczeństwa górskiego (3 dni)
- 200 godzin Nauczanie Doświadczenie
- Wywiad

2008

W listopadzie 2007 roku rozpocząłem szkolenie do mojego Eurotestu z Dave'em Morrisem i pracowałem jako technik narciarski dla skivo2 (firma Dave'a Beattie) W marcu 2008 roku zdałem mój Eurotest. Myślałem, że im szybciej zdam Eurotest tym lepiej (wyścig, w którym trzeba osiągnąć określony czas, uważany przez wielu za najtrudniejszy do zaliczenia). Nie ukończyłem jeszcze poziomu 3 ani 4, ale miałem najtrudniejszą rzecz do zrobienia, świetna wiadomość! Podróż do domu była interesująca jak mój przyjaciel i postanowiłem zostawić na sobie nasze kombinezony wyścigowe i buty narciarskie i wrócić pociągiem przez Niemcy i Szwajcarię do Francji. Pamiętam jak w pewnym momencie utknąłem w Zurychu w butach narciarskich, kombinezonie wyścigowym i z nartami na ramieniu. Pomysł na to jest teraz idiotyczny, ale radość z zaliczenia notorycznie trudnego Eurotestu zdawała się przysłaniać nasz osąd na temat praktycznych aspektów chodzenia po dużym mieście w narciarskim stroju wyścigowym.

Pod koniec sezonu 2008 byłem w Zermatt w Szwajcarii, gdzie zdałem egzamin techniczny na poziomie 3. Do tego momentu byłem jednak tak finansowo przeciążony, że latem pracowałem na 2 etaty, aby spłacić długi z opłat egzaminacyjnych. Pracując na budowie, a następnie pracując nocą w restauracji, prawdopodobnie mogłem wrócić do księgowości, ale prawda jest taka, że naprawdę lubiłem pracować i śmiać się z kumplami w restauracji! Praca przez 80 godzin tygodniowo była męcząca, ale pozwoliły mi one na spłacenie długów, więc w sezonie 2009 mogłem spróbować zrobić jeszcze kilka egzaminów. Dodatkowym atutem było utrzymanie mnie w dobrej formie, więc poszedłem na maraton charytatywny, do którego czułem, że nie muszę trenować, z perspektywy czasu było to głupie, ponieważ musiałem wziąć kolejne 4 dni wolnego od pracy, bo nie mogłem chodzić, żaden trening po prostu nie obciążył organizmu.

2009

Wciąż prowadziłem wypożyczalnię nart na skivo2, ale codziennie spędzałem czas na nartach z kilkoma fantastycznymi narciarzami. Mój poziom był na tyle wysoki, że mogłem jeździć na nartach za darmo z najlepszymi facetami na górze. Byli członkowie francuskiej drużyny, olimpijczycy i instruktorzy brytyjscy na poziomie 4 z Courchevel. Przez cały sezon 2009 r. zdałem egzamin bezpieczeństwa w górach poza trasą, a pod koniec sezonu zimowego 2009 r. wyjechałem do Hintertuxu w Austrii i zdałem egzaminy z zakresu nauczania i treningu wyścigowego na poziomie 3. To byłam ja na 3 poziomie BASI. Lato 2009 było pierwszym rokiem Akademii dla Dzieci Skivo2, którą założyłem wraz z Dave'em Beattie, zabraliśmy dzieci z Wielkiej Brytanii i rozwijaliśmy ich umiejętności narciarskie latem na lodowcu Les 2 Alpy, był to wielki sukces i od tego czasu rośnie z roku na rok. Jesteśmy teraz najbardziej zajęci naszym letnim programem, a nasz kurs zimowej akademii dla dzieci jest zawsze zajęty.

2010

Zdecydowałem, że prawdopodobnie powinienem rozpocząć pracę jako instruktor we Francji w zimie, mimo że nie jest to poziom 4, jest to możliwe z techniką testową (podobną do Eurotestu, ale slalom nie gigantyczny). Niewielu Brytyjczyków zdało ten egzamin, zwłaszcza tych z pochodzenia nie startujących w wyścigach, ale pomyślałem, że dam radę... Trenowałem dość ciężko, to była dla mnie zupełnie nowa dyscyplina, ale nie mogłem się jej pozbyć! Przed Olimpiadą w Vancouver trenowałem z argentyńskim Agustinem Torresem, który tydzień później wyruszył na zawody, tylko ja i on na stoku, wydawało mi się to surrealistyczne, biorąc pod uwagę, że kilka lat wcześniej miałem życie za biurkiem i jeździłem na nartach tylko 4 razy, a tutaj trenowałem z facetem, który wyjechał na Olimpiadę, szalony! W tym sezonie moje narciarstwo zrobiło ogromny krok do przodu! Ukończyłam również moje Europejskie Szkolenie Bezpieczeństwa Górskiego w Courchevel w części BASI Level 4.

2011

Zdałem Test Technique w Alp D'Huez we Francji i rozpocząłem pracę we francuskiej szkole narciarskiej w Meribel, a także nadal prowadzę wypożyczalnię nart Skivo2 w Courchevel. To była genialna wiadomość, ponieważ teraz stać mnie było na to, aby spróbować i ukończyć resztę egzaminów. Pod koniec sezonu 2011 pojechałem do Hintertuxu w Austrii i ukończyłem egzaminy techniczne i nauczycielskie na poziomie 4. W wyniku treningu do techniki testowej ukończyłem 4 poziom egzaminów bez zbyt dużej presji. Ostatnie, co musiałem zrobić, to 6 zjazdów narciarskich (wszystkie muszą być większe niż 1000 m), a następnie europejski egzamin bezpieczeństwa górskiego. Musiałyby one zostać ukończone w przyszłym sezonie, ponieważ teraz mamy kwiecień/maj 2011.

2012

Od listopada do połowy grudnia pracowałem w Skivolution (firma działająca przed sezonem w Kaprun). Pełniłem również funkcję mentora w programie szkolenia instruktorów skivo2 w trakcie sezonu. Skończyłem z moimi przyjaciółmi 6 wycieczek narciarskich, z których wszyscy bardzo dobrze radzili sobie na górze, prowadziłem i nawigowałem, podejmowałem decyzje dotyczące prawdopodobieństwa wystąpienia lawin, a oni upewniali się, że wszystko, co robiłem, było prawidłowe. Skończyłem jazdę na nartach na najstraszniejszych, najbardziej stromych i najwęższych couloirach (korytarzu między klifami lub skałami), objechałem lodowce, ominąłem szczeliny i zjechałem na nartach najgłębszy proszek, jaki kiedykolwiek napotkałem. Kiedy masz liny i topory lodowe na wypadek kłopotów, szybko zdajesz sobie sprawę, że jesteś z dala od bezpieczeństwa na stoku. Pod koniec stycznia 2012 roku ukończyłem europejski egzamin bezpieczeństwa górskiego w La Grave (Bezpośrednie tłumaczenie - The Grave... Daje Ci pojęcie o terenie!)... zdałem. Teraz BASI Level 4, zgłosiłem się do mojego Carte Pro, czekałem chwilę i teraz mam Basi Level 4, Euroski Pro i Carte Pro. Rok 2012 był wspaniałym rokiem, w którym zdałam wszystkie egzaminy, ale oprócz tego i przede wszystkim WSZYSTKICH chłopaków, których szkoliłam w ramach programu szkolenia instruktorów narciarstwa, zdałam 100% zaliczenia! Fantastycznie! Włożyliśmy ogromny wysiłek w ten program i stworzyliśmy fantastyczny kurs! Wszyscy ci studenci uczą teraz albo we Włoszech albo w Australii w Mt. Baw Baw. I właśnie dostałem maila od ich szefa, informującego mnie, że jeden z nich zdobył nagrodę "bohatera miesiąca". Uderza mnie trochę dumny moment, mimo że nie wiem dokładnie za co ta nagroda.

Tak więc podróż egzaminów i praca, która rozpoczęła się od kursu dla instruktorów narciarskich w Courchevel, przeszła przez Piłę-Włochy, Aviemore-Scotland, Obersdorf-Niemcy, Zermatt-Szwajcarię, Hintertux-Austrię, Alp D'Huez-Francję, Les 2 Alpy-Francję, Kaprun-Austrię, Meribel-Francję, La Grave-Francję i w końcu wylądowała z powrotem w moim ulubionym miejscu w Le Praz, Courchevel-Francja. Ekscytująca przygoda, która zaprowadziła mnie z księgowego do poziomu BASI 4 z kilkoma małymi projektami po drodze.

Jeśli myślisz o rozpoczęciu kariery w branży narciarskiej i szukasz programu szkolenia instruktorów/szkolenia narciarskiego w roku przerwy, skivo2 oferuje wyjątkową jakość! Na podstawie informacji zwrotnych - ponad oczekiwania we wszystkich dziedzinach i 100% przepustowość mówi sama za siebie.